Nie każdy kraj może pochwalić się produktem turystycznym, którego historia sięga 1934 roku. Wtedy to po raz pierwszy z przystani flisackiej w Sromowcach ruszył spływ rzeką Dunajec. Od tego czasu turyści mogą podziwiać piękno Pienin w towarzystwie barwnych opowieści flisaków. Legenda o Janicku, o husytach w Haligowskiej Skale czy o mnichach z Czerwonego Klasztoru to tylko niektóre z nich. Malownicza trasa spływu prowadzi przez liczne zakola rzeki, otoczone wapiennymi skałami, które sięgają nawet do 300 metrów wysokości. Do dziś naukowcy nie są w stanie dojść do tego, jak powstał przełom w Dunajcu. Flisacy mają na to swoje teorie. Jedna z legend głosi, że ujście Dunajcowi wyrąbał mieczem król Bolesław Chrobry. Najlepszym sposobem na przekonanie się o pięknie rzeki i legendach na jej temat jest udział w spływie. Turyści mają do wyboru dwie trasy: 18 km do Szczawnicy lub 23 km do Krościenka.